 | |  |
Wysłany: Wto 19:42, 04 Wrz 2007 |
|
|
Gizmo |
Moderator |
|
|
Dołączył: 13 Lip 2007 |
Posty: 240 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 | |  |
Wysłany: Wto 19:50, 04 Wrz 2007 |
|
|
Klauduś :) |
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2007 |
Posty: 407 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: Grybów city :P |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 19:52, 04 Wrz 2007 |
|
|
Gizmo |
Moderator |
|
|
Dołączył: 13 Lip 2007 |
Posty: 240 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 19:54, 04 Wrz 2007 |
|
|
Klauduś :) |
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2007 |
Posty: 407 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: Grybów city :P |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Śro 15:17, 05 Wrz 2007 |
|
|
Gizmo |
Moderator |
|
|
Dołączył: 13 Lip 2007 |
Posty: 240 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek do stajni |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Śro 16:44, 05 Wrz 2007 |
|
|
Klauduś :) |
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2007 |
Posty: 407 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: Grybów city :P |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek do stajni w ktorej |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Śro 21:47, 05 Wrz 2007 |
|
|
Gizmo |
Moderator |
|
|
Dołączył: 13 Lip 2007 |
Posty: 240 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek do stajni w ktorej leżała |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Śro 22:47, 05 Wrz 2007 |
|
|
Klauduś :) |
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2007 |
Posty: 407 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: Grybów city :P |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek do stajni w ktorej leżała pani |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Pią 17:53, 07 Wrz 2007 |
|
|
Gizmo |
Moderator |
|
|
Dołączył: 13 Lip 2007 |
Posty: 240 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek do stajni w ktorej leżała pani matematyczka |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Nie 19:37, 09 Wrz 2007 |
|
|
Klauduś :) |
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2007 |
Posty: 407 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: Grybów city :P |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek do stajni w ktorej leżała pani matematyczka zabita |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 22:48, 11 Wrz 2007 |
|
|
Gizmo |
Moderator |
|
|
Dołączył: 13 Lip 2007 |
Posty: 240 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek do stajni w ktorej leżała pani matematyczka zabita na śmierć |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Śro 14:23, 12 Wrz 2007 |
|
|
Klauduś :) |
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2007 |
Posty: 407 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: Grybów city :P |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek do stajni w ktorej leżała pani matematyczka zabita na śmierć przez |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Śro 15:42, 12 Wrz 2007 |
|
|
Gizmo |
Moderator |
|
|
Dołączył: 13 Lip 2007 |
Posty: 240 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek do stajni w ktorej leżała pani matematyczka zabita na śmierć przez Klaudusia |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Czw 20:45, 13 Wrz 2007 |
|
|
Klauduś :) |
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2007 |
Posty: 407 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: Grybów city :P |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek do stajni w ktorej leżała pani matematyczka zabita na śmierć przez Klaudusia z pomoca |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Pią 10:24, 14 Wrz 2007 |
|
|
Gizmo |
Moderator |
|
|
Dołączył: 13 Lip 2007 |
Posty: 240 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Deszcz padał w Bobowej cały dzionek, gdy nagle ktoś postanowił sobie że pojdzie do DankenShop i kupi sobie szynke i browca, wino i zabaluje. Nastepnie zaczął pomalutku zapadac w niekończący się schemat de Broglie'a, który odkrył że jest rzodkiewką i na dodatek zieloną,kończąc owy schemat codziennego dnia. Postanowiłem przytulić mojego misia ptysia który naiszczał na mój komputer marki Dell. Następnego ciepłego poranka, rozdrażniony wstałem lewą piętą która wisiała jak zdechły pies, zobaczyłem sąsiadke prawie nagą i wtedy nieomal padłem ze śmiechu na łoże w kolorze nadwozia tira, dlatego, że był on prawdopoodbnie marki Fiat z silnikiem na wodór. Kiedy chciałem wziąć wędkę i pójść nad zbiornik wodny cały w karmazynowym przypływie, porzuciłem wszystko o czym śniłem i marzyłem gdy byłem w kosciele okultystów, pocuzłem przyplyw radosci spadajacej z góry duzej przepasci ktora rozpościerała się wzdłuż autostrady wraz z szlakiem prowadzacym na Brześć jednak gdy kominiarz zmienil kierunek zobaczyl nagą dziewice która widziala mojego malego obcisłego chudego pieska ktory walił kazde dziewcze sąsiada którego bardzo lubił ale postanowil zabrać prezerwatywe która niestety była zbyt duza, jak zwykle utkwiła w ogromnym dziursku karabinu ktory eksplodował maxymalnie w momencie gdy ktoś chciał go zabic. Następnie nie myslac wogóle pomyślałem sobie o mojej bliskiej klawiaturze kupionej zaraz po obaleniu zgrzewki piwa. Lecz po nagłym zawrocie gitary na bateria AAA Duracella, ale były zmarnowane przez jakiegos zwariowanego ludzia krokodyla ktory zjadł tone zimnioków ktore nie były zgnite, ale zmmutowane i wygladaly jak końska twarz podczas gdy samolot wylądował na pustyni zobaczyl partyznatów ktorzy posiekali miejscowego piwosza smakosza, lecz przezyl, niepierwszy raz wychodziłem wraz z dwoma dziwnymi rzymiankami z buredllo bum bum spiewaly. Rzymianki postanowily zatakować i zabic szajkę wszystkich Abstynentów mieszkajacych za chatką niedaleko kładki.Pewnego abstynenta postanowiły wziasc podczas wyprawy na górę Babel, niegdyś uważaną za stolicę rozpusty wielkomiejskiej wsrod krzaczków wikliny, łanów zborza oraz min. Kukurydza falowała się dosc gwałtownie poprzez anomalie pogodowo-promieniotwórcze ktore na dodatek wydzielały odór obornika. Pobiegłem do hausa wikarego z jankłowy aby powiedzieć mu ze chce daniny na sniadanie podarowac. SAN-EPID zrozumial ze nie ma sensu isc tak w dluga noc, było ciemno gwiazdy jozyły na niebie. Zrozumiał wkońcu ze nie może dalej zmagac z narastającym stresem, wiedział że musi skorzystać i kupić jeszze pare ultralekkich bezpiecznych dopalaczy które ostatnio zobaczył stary dziad znana kobite która postanowila mu zjeść kawalek żelka,niestety promienie X które zwymiotowaly kiedy zobaczyly jego obrzydliwe zwiotczale usta, pełne mutantów z karaibow. Wówczas pani w nawiasie podrapala sie o mały kij kierunkowy ktory wskazywal na potencjometr drutowy. Wówczas włuczykij postanowil obedrzec banana gdyz poczul sie jak dziwka. niespodziewanie podszedł sokista który zapytal: Co Pan robi? Odpowiedział: Onegdaj wczoraj byłem wraz z Czesiem w dupie ktora rozpościerała się nad pejzazem malowniczego pagórka ktory lśnił niczym glaca,ktory jeszcze kolejny raz zkatował pewna mleczarkę wraz z jej macica która śmierdziała bardziej niż kiszony łoscypek od górala pomorskiego. Wówczas jechał rolnik Andrzej wsrod nalogow ktore zniewoliły pewną dziewice chcącą przelecieć samolotem Leppera ale pomylił kierunek do stajni w ktorej leżała pani matematyczka zabita na śmierć przez Klaudusia z pomoca Konieczki. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|